Wróciliśmy ze stoku zziębnięci i strasznie głodni. Na stołach czekała już na nas kremówka brokułowa z domowymi bezglutenowymi grzankami, była i rolada drobiowa zapiekana z warzywami plus spora porcja surówki z marchwi.
Pałaszowaliśmy wszystko ze smakiem, a pani Beata spoglądała z uśmiechem na nasze apetyty. Zdradziła też kulinarne plany na jutro.
Przy obiedzie dowiedziałam się, jakim cudem w Willi Wzgórze Poręba (Kotlina Kłodzka) pojawiły się domowe grzanki bez glutenu.
Obiad upłynął nam w miłych nastrojach. Czwórka bezglutenowych dzieci rozkoszowała się osobnym stolikiem. Nikt się nie martwił okruszkami czy inną zupą. Podobnie jak wczoraj i przedwczoraj, wszyscy otrzymaliśmy to samo bezglutenowe jedzenie. To są właśnie zalety pensjonatów należących do programu Menu bez Glutenu: przyjeżdżasz i nie martwisz się o zakupy, gotowanie i serwowanie posiłków. Wracasz z nart i od razu siadasz do stołu. No, po naszych trzech tygodniach pod namiotem (latem), takie kilka dni z gotowym wyżywieniem naprawdę cieszy :).