Pytacie często o przepisy na bezglutenowe bułki na proszku do pieczenia. Chodzi przede wszystkim o to, by nie zawierały drożdży. Znalazłam taki przepis, ale nie jest niestety wegański, bo zawiera jajka i masło (można zastąpić roślinnym). Bułeczki bezglutenowe na proszku do pieczenia udały się znakomicie. Smakowały zarówno dzieciom, jak i glutenowemu Danielowi. Aha, w wolnej chwili opracuję recepturę bez jajek, które zastąpię bezglutenowym siemieniem lnianym.
– 250 g bezglutenowej mąki razowej (**)
– 2 płaskie łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia;
– 3 jajka;
– opcjonalnie 2 łyżeczki mielonego siemienia lnianego
– 110 – 120 ml wody, szczypta soli;
– kilka łyżek letniej wody do ewentualnego rozrzedzenia ciasta;
– 20 g miękkiego masła lub 2 łyżki oleju
– do posypania: mak, sezam, czarnuszka, słonecznik itp. bez śladowych ilości glutenu
-opcjonalnie jajko do posmarowania bułeczek;
Jajka ubijałam z wodą i solą przez 5 minut. Do miski miksera wsypałam mąkę i siemię lniane z proszkiem do pieczenia. Dodałam masło i masę jajeczną. Przez kilka minut mieszałam ciasto mikserem. Dolewałam wody stopniowo po parę łyżek, by zyskało elastyczną konsystencję – nie może być zbite. Gotowe ciasto zostawiłam przez 20 minut, by odpoczęło. Piekarnik nastawiłam na 180 stopni C i zostawiłam tam blachę, by się nagrzewała. Mokrymi dłońmi forowałam małe bułeczki i układałam je na drugiej blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Każdą bułeczkę nacięłam mokrym nożem, posmarowałam rozkłóconym jajkiem i posypałam ziarnami. Bułeczki bezglutenowe bez drożdży wraz z papierem zsunęłam na rozgrzaną blachę i piekłam przez około 30 minut. Studziłam na metalowej kratce.
Pachniały nieziemsko: trochę jak babeczki, a trochę jak bułki. Niektóre uzyskały kształt całusków, co okazało się dodatkową zaletą na talerzach dzieci. Jadły bułeczki ze smakiem na śniadanie: z masłem i wędliną, z papryką i pastą z awokado.
Jeśli więc poszukujecie bułek bezglutenowych bez drożdży – dla dzieci do przedszkola lub szkoły, ale i dla dorosłych na diecie bezglutenowej – sięgnijcie po ten przepis.
(*) Przepis pochodzi z książki „120 przepisów bezglutenowych” autorstwa Beaty Połatyńskiej. Moja modyfikacją jest dodatek mielonego siemienia lnianego Amarello.
(**) Użyłam Schaer Mix Dunkel