Jeśli marzycie o bezglutenowej, domowej pizzy o chrupiącym spodzie, wypróbujcie ten przepis. Jest bajecznie prosty i jeśli zastosujecie się ściśle do wskazówek – efekt jest gwarantowany.
Użyjcie ulubionych dodatków, oczywiście w wersji bezglutenowej. A jeśli chcecie swoją pizzę jeszcze bardziej upodobnić do tej glutenowej, poproście w znajomej pizzerii o kartonik do pizzy. Wasze bezglutenowe dzieci będą wniebowzięte!
– 300 g bezglutenowego mixu na chleb i pizzę (użyłam mixu Agluten);
– pół opakowania drożdży suszonych bez śladowych ilości glutenu;
– 200-220 ml letniej wody;
– 1-2 łyżki oliwy;
– 1 płaska łyżeczka soli;
Dodatki: słoiczek przecieru pomidorowego, kilka łyżek oliwy, ½ szklanki startego sera żółtego, 1-2 ząbki czosnku, 1 łyżeczka suszonego oregano bez śladowych ilości glutenu, bezglutenowa wędlina (np. salami Żywiec), sól, pieprz do smaku;
Mąkę wymieszałam z drożdżami (nie syp drożdży bezpośrednio na sól). Dodałam letnią wodę. Krótko wyrobiłam mikserem (2-3 minuty). Na koniec dodałam oliwę i wymieszałam do połączenia jej z ciastem. Ciasto przełożyłam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Natłuszczonymi rękami rozciągnęłam (rozklepałam) pizzę na placek o grubości około 1 cm. Spód powinien być cienki. Brzegi lekko natłuściłam dłońmi i ukształtowałam wałeczek. Przykryłam mokrą ściereczką i zostawiłam ciasto do wyrośnięcia.
Gdy ciasto rosło, przygotowałam dodatki. Wymieszałam w miseczce koncentrat pomidorowy z oliwą, solą, przeciśniętym przez praskę czosnkiem, pieprzem i oregano. Ser starłam na tarce. Piekarnik nagrzałam na 220 stopni C, wraz z pistą blachą. Gdy po około 30-40 minutach ciasto podwoiło objętość, posmarowałam je delikatnie sosem pomidorowym, posypałam żółtym serem. Położyłam salami, bezglutenowego kabanosa, czarne oliwki i kapary.
Wyrośniętą pizzę zsunęłam wraz z papierem wprost na rozgrzaną blachę. Piekłam pizzę w temp. 220 stopni C przez 15-25 minut, zerkając na nią od czasu do czasu. Brzegi powinny mieć złotobrązowa barwę (jeśli czernieją, to oznacza, że pizza się przypala i czas ją wyjąć z pieca). Podawałam gorącą pizzę prosto z pieca, udekorowaną listkami bazylii. Uraczyły się nią nasze dzieci, a także glutenowi siostrzeńcy. Uznali, że smakuje, jak glutenowa.
(*) Przepis pochodzi z magazynu „Bez glutenu” wydawanego przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Przepis jest autorstwa Grażyny Konińskiej. Korzystaliśmy z niego m. in. na warsztatach „Friendly Food – bezglutenowa kuchnia włoska” w Poznaniu w czerwcu 2015 r.