Większość restauracji, barów czy schronisk górskich serwuje czekoladę na gorąco … z proszku, a to już ryzykowne dla osób na diecie bezglutenowej. Ale dzięki uprzejmości załogi schroniska PTTK Jagodna udało nam się wypić dobrą, prawdziwą czekoladę, na dodatek zupełnie bezglutenową. Zosia była zachwycona, bo wreszcie poczuła się jak prawdziwy zimowy turysta. Bo właśnie do pełni szczęścia brakowało jej schroniskowej czekolady na gorąco.
W schronisku PTTK Jagodna (Góry Bystrzyckie, Kotlina Kłodzka) bezglutenowcy nie umrą z głodu i pragnienia. Sprawdziliśmy, że bezpiecznie można tam zjeść ziemniaki, smażone w osobnej frytownicy, herbata i kawa też jest OK.
Okazuje się, że z czekoladą na gorąco też nie ma problemu, ale pod warunkiem, że przyniesiemy własną tabliczkę bezglutenowej czekolady (np. Goplana mleczna, deserowa).
Wszystko dzięki temu, że w schronisku tym serwuje się czekoladę na gorąco według następującego przepisu: roztopiona tabliczka czekolady plus mleko. Niestety, będący na stanie schroniska rodzaj czekolady był zanieczyszczony glutenem.
Ale na szczęście mieliśmy przy sobie bezglutenową Czekoladową Pocztówkę i udało nam się dogadać z obsługą baru.
Przy zachowaniu w kuchni bezglutenowej czystości nasza czekoladowa płaskorzeźba została roztopiona, wymieszana z gorącym mlekiem i podana bezglutenowej Zosi w ogromnym kubku. Co to była za radość!
KOMENTARZE