W domowym zeszycie wyszperałam przepis na pastę z koziego serka, żurawiny i bazylii. Idealną do bruschetty na słodko. Brakowało mi jednego: delikatnego w smaku chleba bezglutenowego, miękkiego, a jednocześnie dobrego w składzie. Wybór padł na chleb z nasionami chia Vitaldea – nowość na regale Balvitenu w moim Intermarche. I to był strzał w dziesiątkę. Jeśli chcecie zaskoczyć gości lub domowników niecodzienną i pożywną przekąską, bezglutenowa bruschetta z kozim serkiem będzie idealna.
– 125 g (opakowanie) koziego twarożku naturalnego;
– 2 łyżki posiekanej żurawiny suszonej bez śladowych ilości glutenu;
– 2 łyżki posiekanej bazylii świeżej lub suszonej;
– 1 żółtko;
– sól, pieprz;
– 4 kromki bezglutenowego chleba z nasionami chia Vitaldea;
– 2 posiekane orzechy włoskie;
Piekarnik nastawiłam na 200 stopni C. Twarożek wymieszałam z posiekaną żurawiną , bazylią i żółtkiem. Doprawiłam solą i pieprzem. 4 kromki bezglutenowego chleba z nasionami chia posmarowałam grupo pastą. Ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piekłam kilka minut – aż ser się zapiekł, a grzanki lekko zbrązowiały. Posypałam je posiekanymi orzechami włoskimi i ustawiłam na stole.
Domowników i gości mile zaskoczyło połączenie koziego sera (bardzo wyrazistego w smaku), ze słodką żurawiną i aromatyczną bazylią.
Świetnie spisał się bezglutenowy chleb z nasionami chia – delikatny w smaku, z wyczuwalnymi ziarenkami szałwii hiszpańskiej doskonale komponował się z pastą. Ze stołu zniknęły wszystkie bruschetty, co do okruszka.
W paczce zostało natomiast kilka kromek chleba. Zniknął tego samego dnia, podczas kolacji. Chleb miał ważną zaletę: był miękki od razu po wyjęciu z opakowania (jak wiecie, to nadal rzadkość w bezglutenowym pieczywie ze sklepu). Smakował świetnie z samym masłem, ale znakomicie komponował się także z szynką, dżemem i żółtym serem. Chleb nie tylko z nazwy jest chlebem z chia. Faktycznie producent nie pożałował tam nasionek. Dzięki temu przyjemnie nagryza się każdy kęs, a jednocześnie dostarczamy organizmowi cennych składników.
Chia (inaczej szałwia hiszpańska) jest naturalnie bezglutenowe. To skarbnica kwasów omega-3 i omega-6, wapnia, żelaza, cynku, manganu i błonnika. Łyżka nasion szałwii hiszpańskiej dostarcza około 6 proc. dziennego zapotrzebowania na wapń – sprzymierzeńca układu kostnego.
Jest go niemal dwa razy więcej niż w siemieniu lnianym. Szałwia hiszpańska zawiera również cenne lignany, czyli związki fitochemiczne, które regulują poziom hormonów płciowych w organizmie kobiet i mężczyzn. Dlatego chia (podobnie jak polskie siemię lniane) jest polecane kobietom w okresie menopauzy oraz mężczyznom borykającym się z łysieniem i utrzymaniem prawidłowych funkcji prostaty.
Dodawajmy zatem chia do jogurtów, mleka, koktajli owocowych i warzywnych, do pieczonych w domu chlebów i bułek bezglutenowych. Sięgajmy również po produkty z chia, zwracając jednak uwagę, by cenny składnik stanowił znaczący procent w składzie.