Gdy w piątek wieczorem w szufladzie brakuje nam bezglutenowych słodyczy, pieczemy marchewkowo – imbirowe babeczki. One zawsze się udają ;)
Przepis z gazetki dla dzieci przerobiłyśmy niegdyś z Zosią na bezglutenową wersję. Te babeczki zrobią nawet kilkulatki. Przeciwników słodyczy niech ukoi to, że ciastka mają w składzie zdrową marchew i rozgrzewający imbir. Idealne połączenie na zimowe popołudnia…
Piekarnik ustawiamy na 180 stopni C, a na blaszce ustawiamy 16 dużych foremek do muffinek. Na tarce ścieramy 4 średnie marchewki. Bezglutenową mąkę przesiewamy i wsypujemy do miski. Mieszamy ją z sodą oczyszczoną i suszonym imbirem (w oryginalnym przepisie jest też cynamon, ale my z niego rezygnujemy). W drugiej misce mieszamy olej, jaja, cukier, startą marchew i cukier waniliowy.
Łączymy zawartość obu misek i dokładnie mieszamy łyżką. Masa ma mieć konsystencję półpłynną. Gdy jest zbyt rzadka, dosypujemy kilka łyżek mąki.
Ciastem napełniamy foremki, uważając, by nie uciekało na blachę (nam często kapie z łyżki :). Wedle upodobań ozdabiamy muffinki dżemem (dziś użyłyśmy dżemu z czarnej porzeczki, pochodzącego z piwnicy rodziców), orzechami.
Blachę wstawiamy do nagrzanego piekarnika na około 25 minut. Nie przejmujmy się, jeśli podczas pieczenia muffinki nieco powiększają swą średnicę. Aby temu zapobiec, można użyć specjalnej blaszki usztywniającej, do której wkłada się papierowe foremki. My takiej nie mamy, więc czasem jemy nieco rozpłaszczone babeczki ;) Chyba, że ciasto wlejemy w silikonowe formy w kształcie serc, motylków albo duszków…
Nie jest istotne, jakiej użyjemy bezglutenowej mąki. Stosowałam już extra uniwersalny koncentrat, koncentrat mąki domowej (bez skrobi pszennej), Mix- C Schara, a także własną mieszaninę skrobi i mąki kukurydzianej. Dzięki marchewce (niewidocznej w upieczonym cieście), babeczki nie wysychają i zachowują świeżość nawet przez 2-3 dni. Są mięciutkie, a lekko wyczuwalna nuta imbiru dodaje im wyrafinowanego smaku. Latem nie smakują tak bosko, jak jesienią i zimą…
Składniki:
– 4 średnie marchewki;
– 1 i 1/2 szklanki mąki bezglutenowej;
– 3/4 szklanki oleju;
– 3 duże jajka;
– 1 szklanka cukru (mniej słodkie są zdrowsze, więc dajemy tylko 3/4 szklanki cukru);
– 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej (używam Dr. Oetkera);
– cukier waniliowy (mam własnego wyrobu, ale czasem posiłkuję się cukrem bezglutenowym Amylon lub Celiko – wanilinowym);
– 1/2 łyżeczki cynamonu (opcjonalnie, my go nie używamy);
– 1/2 łyżeczki imbiru (suszony, ze sklepu zielarskiego);
– do ozdoby orzechy, migdały, dżem;
KOMENTARZE