Trwa narodowa kwarantanna związana z pandemią koronawirusa. „Zostaję w domu” – to hasło tegorocznej Wielkanocy i w pełni się do niego stosuję (pomijając wyjście z psem – nasze błogosławieństwo). Jak dobrze, że mamy tak proste środki zapobiegawcze 😍 Spodobał mi się mem z tekstem „Idą święta, wreszcie będzie można posiedzieć trochę w domu” – i tak na to patrzę, z żartobliwym uśmiechem. Nie skorzystaliśmy z zaproszenia na Wielkanoc do zaprzyjaźnionego pensjonatu bezglutenowego Moje Tatry, nie pojechaliśmy w odwiedziny do mojego Taty, który spędza święta samotnie, nie ruszyliśmy w ukochane góry, nie spotykamy się z przyjaciółmi.
Może nie uwierzysz, ale celiakia i dieta bezglutenowa mogą okazać się Twoim sprzymierzeńcem w czasie Wielkanocy i kwarantanny. Jeśli nie pracujesz zawodowo i masz czas, zacznij piec chleb bezglutenowy, bułki, ciasta. Zrób domowy makaron bezglutenowy KLIK, ulep pierogi, zakiś buraki na zdrowy zakwas do picia. Zerknij do sklepu bezglutenowego Pięciu Przemian – KLIK – do końca kwietnia, z 10% rabatem, na hasło BEZGLUTENOWAMAMA (duże litery, pisane razem) możesz kupić mieszanki i gotowe jedzenie o idealnym składzie.
To jest dobry moment na zaprzyjaźnienie się z kuchnią bezglutenową. Ale uwaga – gotuj małe porcje, bo inaczej po kwarantannie nie zmieścisz się – tak jak ja – w dotychczasowe ciuchy…. Ja po niespełna miesiącu już widzę różnicę na wadze łazienkowej 😍 Bo wbrew pozorom dieta bezglutenowa tuczy jeszcze bardziej, niż konwencjonalna.
Blog
KOMENTARZE