Blog

Prywatne warsztaty bezglutenowe nauka we własnym domu

05/10/2019

Prywatne warsztaty bezglutenowe nauka we własnym domu

05/10/2019

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

To były kuchenne rewolucje Bezglutenowej Mamy ;) Do kosza poleciały bakalie, foremki do ciasteczek, przyprawy, mąki „bezglutenowe”, mrożonki, a nawet ryż i drożdże. Poszłyśmy na zakupy i zorganizowałyśmy niemal od podstaw bezglutenową kuchnię w domu dziewczynki z celiakią. Potem było pieczenie, gotowanie i jedzenie.  No i mnóstwo radości dziecka na diecie bezglutenowej, jego mamy i niani (na zdjęciu powyżej). Na indywidualnych warsztatach bezglutenowych, które prowadziłam w ich domu koło Zielonej Góry, powstały m. in. chrupiące bułeczki, czekoladowa tarta z kajmakiem, ale również pizza bezglutenowa i ciasteczka. Bo prywatne warsztaty bezglutenowe to czas, gdy w zaciszu domowej kuchni powoli rośnie drożdżowe ciasto na bułeczki, na kuchence wesoło pyrkają pierogi z jagodami, a my przy kawie rozmawiamy o wszystkim, co jest ważne w celiakii i diecie bezglutenowej. To rozmowy, na które nie ma czasu w gabinecie gastroenterologa i dietetyka. Zerknijcie na krótką relację z indywidualnych warsztatów z Bezglutenową Mamą. Szkoda tylko, że żaden tekst i zdjęcia nie oddadzą zapachu i smaku…. Podaję również linki do przepisów, z którymi pracowałyśmy na prywatnych warsztatach bezglutenowych. Wypróbujcie je i podzielcie się opiniami w komentarzach pod wpisem ;) 

Tutaj kupisz

Bezglutenową książkę kucharską, jakiej jeszcze nie było

Nauka diety bezglutenowej z ekspertem

Jak przestawić dom na dietę bezglutenową? Od czego zacząć? Od sprzątania szafek, od zakupów czy nauki pieczenia chrupiących bułeczek? Jak z dnia na dzień zdobyć wiedzę, co jest bezglutenowe, a co nie? Asia, mama Paulinki spod Zielonej Góry, postanowiła nauczyć się tego z ekspertem. Zaprosiła mnie na indywidualne warsztaty bezglutenowe – spędziłyśmy razem dwa dni. Na początek zaplanowałyśmy zakupy w pobliskim markecie. Z dwoma wózkami szusowałyśmy między regałami, do jednego wrzucając produkty bezpieczne w diecie bezglutenowej, a do drugiego – ryzykowne lub zawierające gluten. Zawartość obu wózków została precyzyjnie sfotografowana – jako materiały edukacyjne dla babci, dziadka, cioci i niani.

Co jest bezglutenowe, a co nie? – bezglutenowe mamy na zakupach

W „bezglutenowym” wózku znalazły się zarówno produkty wyraźnie oznaczone jako gluten-free, jak te ogólnodostępne (dżemy, olej itp.), bezpieczne w diecie bezglutenowej. Przy okazji zakupów Asia w praktyce uczyła się, którym producentom ufać, jak robić bezglutenowe zakupy i jak rozpoznać gluten na etykiecie – więcej KLIK. Bo dla każdej mamy wejście w świat diety bezglutenowej to jak kosmiczna podróż w nieznane ;) Bo dlaczego np. ten sam producent wytwarza kaszę jaglaną – która jest bezpieczna w celiakii, ale jednocześnie kaszę jaglaną PRAŻONĄ – która jest zanieczyszczona glutenem? (na zdjęciu poniżej). Jak się w tym połapać? Najlepiej zdobywać doświadczenie w markecie, z osobą wiarygodną i obeznaną z bezglutenowymi zakupami.

To jest bezglutenowe

KLIKNIJ, BY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIA

W „bezglutenowym” wózku znalazły się zarówno produkty wyraźnie oznaczone jako gluten-free, jak te ogólnodostępne (dżemy, olej itp.), bezpieczne w diecie bezglutenowej. Przy okazji zakupów Asia w praktyce uczyła się, którym producentom ufać, jak robić bezglutenowe zakupy i jak rozpoznać gluten na etykiecie – więcej KLIK

Uwaga! Gluten!

KLIKNIJ, BY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIA

Drugi wózek zawierał produkty zawierające gluten (m. in. żelki, batony, płatki śniadaniowe), jak i te z zanieczyszczeniem krzyżowym glutenem (m.in. kasza jaglana prażona, mrożony groszek zielony itd.).

Czyszczenie szafek i kuchni z glutenu

Kolejnym etapem było przygotowanie kuchni do potrzeb diety bezglutenowej. Asia zdecydowała, że dla dobra Paulinki zupełnie wyeliminuje gluten z kuchni, pozostawiając jedynie glutenowe pieczywo dla reszty rodziny. Z szafek poleciały przyprawy Knorra i mąka kukurydziana Melvitu, bakalie w pudełkach, suszone drożdże Delecty, ryż niewiadomego pochodzenia, mrożonki zanieczyszczone glutenem i wiele innych ryzykownych produktów. Wiklinowy kosz z tymi produktami powędrował do domu niani, która w swojej kuchni nie musi dbać o bezglutenową czystość. Podsumowując – nie zmarnowałyśmy ani grama żywności. Jednocześnie Asia zamówiła od razu zestaw bezglutenowych przypraw wraz ze słoiczkami i zrobiła listę potrzebnych sprzętów (mikser, waga kuchenna, nowy wałek itp.). Gdy spotkałyśmy się następnym razem, szuflada była wypełniona po brzegi przyprawami, a w szafkach znajdowały się wyłącznie bezglutenowe produkty. 

Na zdjęciu poniżej są mąki zanieczyszczone glutenem, niedozwolone w diecie osób z celiakią

Ciasto bezglutenowe się klei do rąk, ale pięknie rośnie ;) 

Dla Asi, jak dla każdej świeżo upieczonej bezglutenowej mamy, wszystko było nowe. Uczyła się zamienników mąki pszennej w kopytkach, pierogach i naleśnikach (niania jednoznacznie zawyrokowała, że do kopytek jest najlepszy Mix Flour Balvitenu KLIK). Doświadczyła, że ciasto na bezglutenowe bułki baaardzo ;) się klei do rąk, ale zobaczyła też, jaka jest jego idealna konsystencja i jak pięknie potrafi wyrosnąć. Wspólnie z Paulinką i jej nianią lepiła pierogi bezglutenowe z serem, dekorowała pizzę i tarła marchew na bezglutenowe muffinki. Zdrowa dieta bezglutenowa powinna się opierać na mąkach jednorodnych, produktach naturalnych pełnoziarnistych, a nie na miksach i gotowcach. Dlatego w programie warsztatów znalazły się m. in. naleśniki z mąki ryżowej, bułeczki pełne płatków owsianych, klopsiki drobiowe z siemieniem lnianym. 

Dieta bezglutenowa dla całej rodziny

Czy na dietę bezglutenową powinna przejść cała rodzina dziecka z celiakią? To pytanie słyszę często na warsztatach  i spotkaniach z rodzicami. Tu jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi (jest wiele argumentów „za” i „przeciw”). Dlaczego Asia zdecydowała, że na dietę bezglutenową przejdzie cała rodzina? Glutenowe pozostanie jedynie pieczywo oraz przekąski brata.

  • Dzięki temu córka będzie miała poczucie bezpieczeństwa, że wszystko w domu jest dla niej bezpieczne – podkreśla Asia, która jak każda mama chce nieba przychylić dziecku z celiakią. – Taki system jest też lepszy dla mnie. Nie gotuję dwóch makaronów, dwóch zup i sosów, nie smażę dwóch rodzajów kotletów, nie kupuję osobnych wędlin. Wszystko robię w wersji bezglutenowej. Aby jednak zapewnić „glutenożercom” jedzenie z glutenem, zostawiam im pieczywo no i dowolność jedzenia poza domem ;) 

Galeria zdjęć z indywidualnych warsztatów bezglutenowych

KOMENTARZE

Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się