Blog

2

Prowiant na bezglutenowe wakacje na rowerze

12/05/2019

Prowiant na bezglutenowe wakacje na rowerze

12/05/2019

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Bezglutenowe wakacje na rowerze w Polsce lub za granicą to nie mrzonka, ale całkiem realny pomysł na rodzinną wyprawę. Jak jednak przygotować bezglutenowy prowiant, by przetrwał podróż w każdej pogodzie? Co spakować do sakw, a co można kupić w trasie? Co jeść, gdy nie ma szans na podgrzanie posiłków? Czy bezglutenowe wakacje na rowerze muszą oznaczać głodowanie? Zamiast się zamartwiać, przed wakacjami bez glutenu zerknijcie na garść podpowiedzi od Bezglutenowej Mamy. Jedno jest pewne: gdy kilka lat temu my pojechaliśmy na bezglutenowe wakacje na rowerze i pod namiotem KLIK, nie było tak różowo ;) Dziś sklepowe półki pękają w szwach i nie jesteśmy skazani na własne słoiki.

Niedawno dostałam e-mail od Ewy, której córka i mąż mają celiakię. Mimo ograniczeń związanych ze ścisłą dietą bezglutenową, tata z córką postanowili wybrać się na krótkie wakacje bez glutenu na rowerze. Podjęli spore wyzwanie: w trzy dni i dwie noce chcą dotrzeć z południa Polski do Szwecji i z powrotem. Rowerami ;)

  • Proszę mi doradzić jaki prowiant mogą zabrać bez możliwości podgrzania własnego jedzenia? Sakwy rowerowe mają ograniczoną objętość – podkreślała Ewa. – Jeden dzień spędzają w pociągu, bo muszą dojechać z południa Polski nad morze. Potem noc spędzą na promie, jeden dzień będą w Szwecji, potem znów  czeka ich noc na morzu i całodniowa podróż pociągiem do domu. Córka jest na diecie bezglutenowej od trzech lat i to jej pierwszy wyjazd za granicę. Bardzo bym chciała, aby był udany, mimo celiakii.

Wakacje bez glutenu na rowerze – podstawowe wskazówki

Jeśli planujecie bezglutenowe wakacje bez dostępu do kuchni, oto najważniejsze wskazówki:

  • sprawdź, jaka będzie pogoda w czasie wyprawy (upały,umiarkowane ciepło czy chłody) – bo od tego zależy wybór prowiantu
  • z wyprzedzeniem zgromadź suchy prowiant bezglutenowy, produktów szukaj m.in. w sklepach internetowych (np. zupki bezglutenowe w proszku Balviten – KLIK)
  • oceń, ile masz miejsca w sakwach – prowiant powinien zajmować mało miejsca, trzeba wybrać płaskie opakowania, a zrezygnować np. z gotowego pieczywa bezglutenowego w „dmuchanych” opakowaniach
  • herbatniki i kruche ciastka to raczej kiepski pomysł – pokruszą się w czasie wyprawy
  • plastikowe pudełka i słoiki co prawda ułatwiają przewożenie prowiantu, ale zajmują sporo miejsca w torbach – zabierz ich jak najmniej
  • jeśli wyjeżdżasz za granicę i planujesz jeść w restauracjach, wydrukuj w danym języku informację o celiakii i diecie bezglutenowej KLIK – KARTA
  • im dalej na wschód od Polski, tym trudniej o kucharzy świadomych diety bezglutenowej
  • rozważ spakowanie metalowego kubka z grzałką
  • nie zabieraj warzyw, soków i owoców ani zapasów wody – pod warunkiem, że będziesz podróżował w miejscach, gdzie są sklepy

Prowiant do pudełka z domowej kuchni

Osobiście jestem zwolenniczką zabierania w podróż własnego prowiantu bezglutenowego, gdyż daje mi to sporą niezależność. Najlepiej opakować jedzenie w folię aluminiową lub zapakować próżniowo w zaprzyjaźnionym sklepie mięsnym. Oto, co polecam na bezglutenowe wakacje na rowerze:

Gotowce jako bezglutenowy prowiant na wakacje

Na szczęście nie jesteśmy skazani wyłącznie na domowy prowiant – to dobra wiadomość dla tych, którzy nie lubią stać przy garach :). W zwykłych i internetowych sklepach mamy naprawdę spory wybór:

  • bezglutenowa mielonka i konserwa tyrolska np. Profi
  • bezglutenowe kabanosy paczkowane np. Tarczyński
  • świeże pieczywo bezglutenowe z ziaren Balviten KLIK – jest sycące i zajmuje mało miejsca
  • ryby w puszce bez glutenu
  • precelki bezglutenowe
  • batony bezglutenowe dla sportowców lub zwykłe snickersy
  • deserowa czekolada bezglutenowa powyżej 80% zawartości kakao
  • gotowe obiady bezglutenowe w paczce Expres Menu KLIK – dostępne m. in. w sklepie internetowym Friendly Food Shop
  • bezglutenowa kiełbasa na ognisko – zapakowana próżniowo
  • bezglutenowa sucha kiełbasa  

Gdzie jadać i co kupić w podróży?

W Polsce nie liczcie na mnogość miejsc, gdzie zjecie poza domem bezpieczny obiad bezglutenowy. Zazwyczaj jednak można liczyć na przychylność, gdy poprosisz w restauracji o podgrzanie posiłku ze słoika lub gofra bezglutenowego. W razie głodu można zaryzykować i zamówić np. ziemniaki z masłem, kurczaka z grilla bez przypraw, surówkę. Na niektórych stacjach benzynowych do dyspozycji klientów są kuchenki mikrofalowe w specjalnym kąciku. 

Łatwiej jest za granicą, już choćby w Czechach. Tam wiedza o ścisłej diecie bezglutenowej jest większa, większa jest też przychylność wobec diet eliminacyjnych. W zagranicznych Mc Donald’s można zamówić bezglutenowego burgera KLIK oraz ciasto. W marketach we wszystkich krajach są bezglutenowe regały z pieczywem, wędlinami, ciastkami – nie da się umrzeć z głodu :). Ale bezglutenowe wakacje na rowerze nie są po to, by jeździć po marketach za jedzeniem – lepiej zatem mieć większość prowiantu w sakwach.

KOMENTARZE (2)

Natalia 28/05/2019 15:06
Ponieważ od lat organizuję wyprawy rowerowe z dietą bezglutenową dla moich dzieci, gotujemy w trasie, nocujemy w trasie i robimy zapasy w trasie, więc mogę podzielić się kilkoma patentami. 1. Malutka kuchenka turystyczna na wymienne naboje. 2. 2 garnki turystyczne - kociołki, dopasowane tak, by jeden wchodził w drugi. 3. Podstawowe przyprawy pakowane do woreczków strunowych. 4. Zapas kaszy - kasza przebrana, umyta i po umyciu uprażona gotuje się dużo szybciej. Można zalać wrzątkiem, gotować 5 minut, zawinąć w śpiwór i dojdzie sama w czasie przygotowywania jakiś dodatków. 5. Gotowanie pod sklepem - w porze obiadowej robimy zakupy - surowe mięso, warzywa itp, gotujemy w bliskiej odległości od sklepu - jeśli się poprosi to obsługa sklepu umyje i pokroi mięso tak jak chcemy. 6. do sakw pakujemy produkty, które się nie psują - marchew i jabłka są przegryzkowym hitem dla dzieci. 7. zakupy staramy się robić na bieżąco - czasem wyruszamy w trasę bez śniadania - robimy śniadanie przy sklepie, wtedy mamy pewność, że żywność jest świeża i prawidłowo przechowywana. Smażymy jajecznicę a jeśli zostaną jajka to gotuję je na twardo i tak przechowuję. 8. Korzystam z paczkomatów - jeśli są - lub poczty z opcji odbiór w punkcie: wcześniej robię zakupy produktów trwałych i trudnodostępnych i proszę by je wysłano w takim terminie, żebyśmy mogli je odebrać przejazdem. Tak uzupełniamy zapas chleba, słodyczy, nabojów do kuchenki gazowej itp. Staramy się nie wozić ze sobą wielkich ilości jedzenia, mimo to mamy zawsze awaryjnie zapas na jeden - dwa posiłki ze sobą.
Marta Krzyżanowska-Sołtysiak 16/10/2019 14:06
Natalio, pięknie dziękuję za takie praktyczne rady, będą w sam raz na wakacje :)
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się