Blog

16

Kuchnia polska bez pszenicy

17/01/2015

Kuchnia polska bez pszenicy

17/01/2015

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Trzymam w ręce książkę, której celiakom brakowało na polskim rynku wydawniczym na początku XXi wieku. To bezglutenowa książka kucharska, dostosowana do polskich realiów, z przepisami na zdrowe dania z naturalnie bezglutenowych mąk i składników. Przyda się w bezglutenowej kuchni zarówno początkujących, jak i bardziej doświadczonych, bezglutenowych kucharzy.  Niestety, druga strona medalu jest taka, że przepisy bezglutenowe na bazie mąk jednorodnych nie zawsze smakują i wyglądają podobnie, jak glutenowe, nie zawsze też od razu się udają, zwłaszcza początkującym kucharzom i piekarzom domowym. 

Dziś, w 2021 r. zdecydowanie bardziej przydatna dla wielu osób może okazać się książka z przepisami bezglutenowymi „W kuchni Bezglutenowej Mamy”, bazująca zarówno na mąkach jednorodnych, jak i na miksach. 

Tutaj kupisz

Najlepszą bezglutenową książkę kucharską „W kuchni Bezglutenowej Mamy”  – dla początkujących i zaawansowanych

 

Dieta bez odstępstw

„Polską kuchnię bez pszenicy” napisały Marta Szloser (autorka bloga Na kuchenny progu) i Wanda Gąsiorowska (autorka bloga Kuchnia Edukacyjna). Wydało ją wydawnictwo Bukowy Las. Autorki przyznają, że nie są celiaczkami, ale w 2012 r. z własnego wyboru odstawiły pszenicę i gluten. „Pozorne zubożenie diety o setki produktów zawierających gluten tak naprawdę  otworzyło nam oczy na wielką różnorodność składników dotąd pomijanych

[gryka , proso, quinoa, amarantus].” Podkreślają, że w swoich przepisach nie starają się za wszelką cenę odtworzyć konsystencji pszennych potraw, lecz cieszą się nowymi składnikami  i możliwościami. Zapewniają, że dietetycznie niczym nie różnią się od celiaków, bo nie robią odstępstw od bezglutenowej diety.

 

 

Kompozycja książki

Książka jest napisana ciekawie i przystępnym językiem. Została podzielona na krótkie rozdziały, opatrzone podtytułami. Dzięki temu łatwo odnaleźć interesujące nas w danym momencie tematy. Na końcu znajduje się tematyczny, a także alfabetyczny indeks przepisów. Autorki opisują zasady łączenia składników, a także poszczególne bezglutenowe zboża.  

 

Kuchnia bez mixów

Autorki bazują na naturalnych mąkach, nie używają dodatków w rodzaju gumy guar ani gumy ksantanowej (to składniki, które nie wszystkim służą). Zamiennikami glutenu są u nich len mielony czy korzeń żywokostu (już kupiłam w sklepie zielarskim, to tani produkt). 

Osobiście uważam, że nie trzeba się wystrzegać miksów jak ognia.  Rodzice, którzy z dnia na dzień stają przed koniecznością bezglutenowego gotowania dla dziecka z celiakią, szukają na początku prostych, szybkich i udanych rozwiązań. Potrzebują konkretnej mąki do pieczenia biszkoptów, pizzy czy chleba. Obawiają się eksperymentów i samodzielnego łączenia mąk. Dlatego u mnie  są zarówno przepisy oparte na bezglutenowych mieszankach polskich i zagranicznych producentów, jak i na mąkach jednorodnych.. Staram się je wzbogacać dodatkami naturalnych, zdrowszych składników: warzywami, kaszami, amarantusem, gryką itp.

 

Z książki "Kuchnia polska bez pszenicy" przygotowałam już paluchy serowo-gryczane,  naleśniki gryczane, a w sypialni suszy się schab w olejku z oregano…. Zosia natomiast upiekła bezglutenowe ciasteczka fistaszkowe bez cukru.

 

krem z warzyw pieczonych (5)Zdrowe gotowanie

W książce znajduje się wiele wskazówek i porad dietetycznych. Autorki doradzają np., by kaszę gryczaną jadać w jednym posiłku ze strączkami, co zwiększy przyswajalność białka. Piszą, że dodatek kaszy lub makaronu przyspiesza fermentację zupy, a mleko kozie ma mniej kazeiny niż krowie. Ktoś powie: „nic odkrywczego”, ale z drugiej strony osoby dopiero wchodzące w temat zdrowego gotowania wiele skorzystają na tych wskazówkach.

 

W książce podano też zamienniki cenne dla alergików: czym zastępować jaja lub sery itp. Omówiono słodziki, mleka roślinne, chemię w produktach spożywczych i opakowaniach. Są podpowiedzi dotyczące akcesoriów kuchennych i zakupów.


Małe „ale” dotyczy podania nazw konkretnych producentów mąk i innych produktów. Autorki wskazują, jakie artykuły polecają, np. z firm Radix-Bis czy Melvit, które w ocenie mojej i ekspertów nie budzą zaufania. Moim zdaniem może to wprowadzać w błąd osoby świeżo zdiagnozowane, nie mające dobrego rozeznania w rynku bezpiecznych produktów bezglutenowych. Dlatego poprosiłam na Facebooku „Kuchni polskiej bez pszenicy” o komentarz. Oto on:

 

Bezglutenowa Mamo, wyjaśniłyśmy pojawienie się tych firm już kilka razy. Wiele osób cieszy się z tego dodatku (osób na bg z wyboru lub takich, które chcą się zdrowiej odżywiać i nie wiedzą, co kupić w sklepie). Nie ma się co niepokoić. Po prostu osoby z diagnozą, co zaznaczamy w książce kilkukrotnie, muszą wybierać produkty dla siebie bezpieczne.

KOMENTARZE (16)

Agnieszka 28/11/2016 23:46
Staram się unikać miksów, choć nie zawsze jest to łatwe. No ale skoro to ma być dieta na całe życie, chciałabym, by była możliwie najzdrowsza :)
Marta Krzyżanowska-Sołtysiak 30/11/2016 08:20
Na pewno zatem znakomite będą książki Mama Alergika Gotuje oraz seria Kuchnia polska bez pszenicy.
Agnieszka 03/12/2016 12:25
Serdecznie dziękuję :))
Agnieszka 28/11/2016 12:49
Pani Marto - widzę, że zna Pani większość, jeśli nie wszystkie książki kucharskie dla celiakow. Czy mogłaby Pani polecić szczególnie którąś dla osoby początkującej, od półtora miesiąca dopiero na diecie bezglutenowej? Szukam ciekawych, w miarę nieskomplikowanych przepisów, zwłaszcza na chleby i wypieki. Będę wdzięczna za poradę :)
Marta Krzyżanowska-Sołtysiak 28/11/2016 20:50
Agnieszko, zależy, czy bardziej chcesz piec i gotować z miksów, czy jednak zdecydujesz się na mąki naturalnie bezglutenowe (ryżowa, gryczana, kukurydziana, teff, kokosowa itp.).
aga 19/01/2015 08:21
Książkę kupiłam wczoraj i już spodobało mi się parę przepisów, zobaczymy co mi wyjdzie. Muszę dokupić tylko kilka produktów, których do tej pory nie używałam. Tak jak pani Pani Marto używam miksów, bo to szybciej i pewne że wyjdzie. Co prawda wzbogacam je amarantusem , gryką, ale wiem, że te miksy są mało zdrowe. Po wprowadzeniu diety dla córki poprawiła się praca układu pokarmowego i apetyt, ale ciągle ma suchą skórę, wiec podejrzewam, że to może właśnie chemia z tych gotowych produktów?
Bezglutenowa Mama 19/01/2015 10:44
Może winna jest chemia, a może jakieś alergeny? Nasze dzieci też mają suchą skórę, a staramy się w domu jeść minimalnie chemię... Taką atopową lekko skórę mają od urodzenia, nawet jak piły tylko mleko z piersi. Stosuje emolienty, ale zauważyłam, że nadmiar mleka i czekolady pogłębia problemy ze skórą.
aga 19/01/2015 11:34
My mieliśmy robione testy alergologiczne z krwi i te na skórze i nie uczula nas nic z tych podstawowych, zostają tylko te chemiczne alergeny ( tych nie robiliśmy), międzyczasie z krwi wyszły przeciwciała w kierunku celiakii i potem biopsja i dieta. Pani doktor powiedziała, że po wprowadzeniu diety wszystko się poprawi i skóra też, ale w pierwszych tygodniach skóra była jeszcze gorsza, cały czas używamy OLIATUM, to jest lepiej. Jak pytałam czy to normalne, mimo diety, no to kazała się baczniej przyjrzeć diecie, a przestrzegamy rygorystycznie, więc już głupieje. W lutym kontrolne wyniki i wizyta u gastroenterologa, to zobaczymy co nam wyjdzie w badaniach. Mamy też blisko granicy górnej hormony tarczycowe (podejrzenie niedoczynności), cały czas pod kontrolą, więc to może to.
Bezglutenowa Mama 26/01/2015 22:57
Trudno powiedzieć... Nasze dzieci tez ciągle mają suchą skórę, choc latem i nad morzem zdecydowanie się poprawia. Gorzej jest zimą...
aga 19/01/2015 07:58
Najlepiej zrobić samemu. Wystarczy poszatkować kapustę i marchew (to zrobił robot) i posolić a ukisi się sama. A jaka smaczna. Ogórki zresztą też robię sama nie ma z nimi tyle zachodu co z korniszonami i wtedy wiesz co jesz
Bezglutenowa Mama 19/01/2015 10:45
Robisz tak kapustę? Super. Powiedz proszę: kisisz w garnku kamionkowym, czy można w jakimś innym naczyniu?
aga 19/01/2015 11:16
Zakisiłam w zwykłym garnku emaliowanym, bo nie miałam kamiennego, tylko wcześniej wyparzyłam. Robiłam potem w nim zakwas na barszcz i żurek i wszystko wyszło. Trzeba tylko dobrze ubić kapustę, żeby puściła sok, potem przykryłam talerzem i na wierzch postawić coś ciężkiego,żeby była cała zanurzona i w ciepłe miejsce i czekamy. Zrobiłam z jednej główki tak,żeby zużyć na bieżąco i nie bawić się w pakowanie do słoików
Bezglutenowa Mama 26/01/2015 22:58
Ile trwało kiszenie tej główki?
aga 30/01/2015 13:24
kilka dni, jak stoi w ciepłym to szybko się ukisi
elżbieta 18/01/2015 21:29
Moje pytanie dotyczy kapusty kiszonej. Jaką Pani kupuje?Ja kupiłam w kubku plastikowym,skład ok ,ale...przyprawy...zrezygnowałam...i nie wiem co dalej?a ogórki kiszone?
Bezglutenowa Mama 18/01/2015 23:58
Kupuje kapustę kiszoną w lokalnym sklepie, na wagę, i zawsze czytam skład. Jest kapusta, woda i sól. Co do ogórków - mam kiszone ogórki od mojej mamy, a jak kupuję np. w Lidlu, to staram się, by jadł je tylko glutenowy Daniel....
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się