Specjalnie do szykowania śniadań bezglutenowych kupiłam mini piekarnik za około 150 zł (wielkości mikrofalówki). To rewelacyjne urządzenie ułatwia mi szybkie i tanie przygotowanie zapiekanek, hot-dogów, grzanek, a także podpieczenie gotowych gofrów, kiełbasek z rusztu, pasztecików, bułeczek, bagietek, bajgli … Hulaj dusza! Korzystanie z takiego piekarnika jest tanie, bowiem małe urządzenie pobiera zdecydowanie mniej prądu, niż klasyczny piekarnik domowy. A to ważne, zwłaszcza w sytuacji, gdy na przełomie 2021/2022 podrożała żywność bezglutenowa.
No i w czasie zdalnej nauki mój mini piekarnik chodzi na okrągło 😁 Przynajmniej raz w tygodniu serwuję dzieciom zapiekanki na bułkach lub bagietkach różnych producentów: Putka Bez Glutenu, Balviten, Dr. Schär, Incola, Bezgluten, Wolna, Nutrifree – w zależności od tego, co znajdę w szafce lub zamrażarce. Pieczywo smaruję masłem i koncentratem pomidorowym, oprószam czubrycą łagodną (moja ulubiona przyprawa z Magrosu), do tego pokrojona w paski dowolna wędlina i na górę tarta mozarella lub zwykły ser żółty. Gotowe! Jeszcze się nie zdarzyło, by Zosia lub Antek zostawili takie śniadanie nie zjedzone do ostatniego okruszka!
Oczywiście na talerz dorzucam zawsze warzywa, które każde z nich toleruje: oliwki, papryka, ogórek kiszony, marchewka w słupkach, sałatę, rzodkiewki itd. Pycha!
Blog
KOMENTARZE