Drożdżowe pyzy bezglutenowe na parę to jedyny produkt, którego nie kupimy na razie w żadnym sklepie. Szkoda, bo dzieci i dorośli z celiakią też lubią puszyste pampuchy, z pieczenią albo z owocowym sosem… Pycha! Na szczęście mam sprawdzony przepis na drożdżowe pyzy bezglutenowe na parze. Wiem, że uratował niejeden przedszkolny lub świąteczny obiad, a sporo mam formuje pyzunie, zerkając na mój filmik na YouTube. Te pyzy można zrobić w thermomixie, w zwykłym garnku, a także mam przepis na wegańskie pyzy bezglutenowe (bez jajka).
Jeszcze jakiś czas temu istniały jedyne w Polsce, gotowe drożdżowe pyzy bezglutenowe na parę. Produkował je podpoznański Glutenexu. Zajadaliśmy je na obiad z mięsem i sosem całą rodziną. Któregoś dnia, po przeczytaniu moim dzieciom „Pyzy na polskich dróżkach”, zamarzyłam jednak o domowych pyzach. Tym bardziej, że nie zawsze miałam dostęp do garmażerki. Kilka prób na mojej wytrwałej rodzinie i mam gotowy przepis, wraz z paroma wariacjami :). Szybki i prosty: bez miksera, bez stolnicy. Przepis powstał w samą porę, bo krótko potem Glutenex wycofał z oferty bezglutenowe kluski drożdżowe.
Te bezglutenowe pyzy drożdżowe były hitem na jesiennych warsztatach bezglutenowych w Lesznie (2015 r.), do dzisiaj są w programie wielu kulinarnych warsztatów bezglutenowych, które prowadzę. Można je przygotować także na słodko, jako bezglutenowe pampuchy z owocami, a także z wielu innych mąk i mixów KLIK.
Często pytacie, jak odgrzewać, jak przechowywać drożdżowe pampuchy bezglutenowe. Pytacie też, czy bezglutenowe pyzy drożdżowe można mrozić.
Do niedawna kupowałam bezglutenowe pyzy drożdżowe z Glutenexu. Zajadaliśmy je na obiad z mięsem i sosem całą rodziną. Któregoś dnia, po lekturze „Pyzy na polskich dróżkach”, zamarzyłam jednak o domowych pyzach. Tym bardziej, że nie zawsze mam dostęp do garmażerki. Kilka prób na mojej wytrwałej rodzinie i mam gotowy przepis, wraz z paroma wariacjami :). Szybki i prosty: bez miksera, bez stolnicy. Te bezglutenowe pyzy drożdżowe były hitem na jesiennych warsztatach bezglutenowych w Lesznie (2015 r.). Można je przygotować także na słodko, jako bezglutenowe pampuchy z owocami.
– 250 g bezglutenowej mąki chlebowej (np. Jizerka, mix B Schaer)
– jajko;
– 13 g drożdży świeżych lub 4 g suszonych;
– około 150-170 ml wody;
– łyżeczka cukru;
– pół łyżeczki soli;
– łyżka oleju;
Drożdże (w temperaturze pokojowej) rozpuściłam w letniej wodzie z cukrem (suszone dodaje się od razu do mąki). Mąkę wymieszałam w dużej misce z solą, dodałam jajko (w temperaturze pokojowej), rozpuszczone drożdże. Wymieszałam składniki drewnianą łyżką. Na końcu dodałam olej i ponownie wymieszałam. Powstało dość gęste ciasto. Obsypałam je delikatnie mąką. Miskę przykryłam ściereczką i postawiłam w ciepłym miejscu na około 20 minut.
Gdy ciasto urosło i stało się porowate, mokrymi dłońmi zagniotłam je ponownie w misce. Mokrymi dłońmi nabierałam kawałki ciasta (na oko można je podzielić na 9-10 części) i formowałam kulki. Układałam je na naczyniu do parowania w pewnych odstępach.
Moje pyzy rosły około 15-20 minut i w tym czasie delikatnie rozpłaszczały się oraz podwajały objętość. W tym czasie zagotowałam wodę w dolnej części naczynia. Gdy zaczęła parować, a moje pyzy były wyrośnięte, ustawiłam je na parze.
Po około 7-10 minutach były gotowe (zawsze sprawdzam widelcem pierwszą pyzę). W tym czasie rozstawiałam talerze i doprawiałam sos, rozkładałam mięso i warzywa. Gdy tylko pyzy znalazły się na talerzu, dzieci nakładały je sobie na wyścigi. Przyjęło się, że pierwszą pyzę zjadają na sucho :). Dla urozmaicenia smaku, koloru i wartości odżywczych dodaję czasem do moich pyz płaską łyżeczkę kurkumy lub czerwonej papryki i wtedy jemy żółte pyzy (na zdjęciu).
Czasem dodaję zamiennie 50 g bezglutenowej mąki gryczanej lub bezglutenowej mąki amarantusowej (Amarello, Szarłat) albo garść bezglutenowych płatków teff. Kiedy indziej dla smaku dorzucam pokrojone liście świeżej bazylii lub suszone zioła prowansalskie.
Przekonałam się, że w pyzach doskonale sprawdzają się takie dodatki – nie mogą jednak przyćmić głównego smaku.
Tak, domowe bezglutenowe pyzy drożdżowe goszczą u nas raz w tygodniu – jako odskocznia od kasz, quinoa, brązowego ryżu czy makaronów. Przygotowuję je z przyjemnością, często z pomocą dzieci. Tak naprawdę jest przy nich niewiele pracy i niewiele bałaganu, są tanie i proste w przygotowaniu.
Pyzy uwielbiają zarówno dzieci bezglutenowe, jak i glutenowe.
– Wiesz mamo, jak chodziłam do przedszkola, to dzieci czasem jadły pyzy na obiad i wtedy miałam na nie ogromną ochotę – przyznała Zosia, gdy lepiłyśmy raz nasze bezglutenowe pyzy. – Mięciutkie, maczane w sosiku… Mniam
– I ja dopiero teraz się o tym dowiaduję? – zdziwiłam się pół żartem pół serio. – No dobra, teraz nadrobimy tamten czas podwójną porcją…
Tutaj sprawdź dobre rady oraz przepis na bezglutenowe pampuchy na słodko.