Blog

Przedszkolak z dietą na łasce dyrekcji

05/03/2015

Przedszkolak z dietą na łasce dyrekcji

05/03/2015

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

– „Przedszkole jest miejsce żywienia zbiorowego i nie mamy obowiązku zapewniać dzieciom diety” – usłyszałam dziś w Antka przedszkolu. A pytałam, czy mogą mu nie dawać mleka i kakao (tu standardem są czekoladowe ciasteczka, czekoladowe mikołaje czy bułka z Nutellą), a w zamian podać coś innego. Ta sama dyrektorka niedawno powiedziała mamie innego celiaczka, że jak dziecko jest chore, to jego miejsce jest w domu…

 

 

warsztaty Schaer jelenia Gora 2015 (43)W przedszkolu, do którego chodzą nasze dzieci, problemy z dietą są od lat. Mimo pojedynczych przejawów życzliwości i pomocy czułam się tam ciągle jak persona non grata. Jak człowiek problemowy. Który codziennie zagląda do kuchni. Wpada tam w ciągu dnia, by donieść ciepłą zapiekankę czy gofra…. A ja po prostu zabiegałam o normalne dzieciństwo dla naszej celiaczki.

 

 

 

 

brzuszek5O tak, słyszałam propozycje, by mała chodziła tylko na pięć godzin, by obiady jadła w domu itp. OK, ale według polskiego prawa dzieci z celiakią są zdrowe, nie wymagają zwiększonej opieki rodzica, więc ten rodzic musi zasuwać 8-12 godzin, by zarobić na mega drogą dietę…. Raczej nie może sobie pozwolić na pięciogodzinne przedszkole, prawda?

 

 

mlekoAntek obecnie ma zalecenia od dieto terapeutki, by w przedszkolu jadł glutenowo, a w domu bezglutenowo. I tego się trzymamy. Ale po świętach i po zmasowanym ataku czekoladowych słodyczy, pojawiły się u niego kłopoty skórne. Wyraźnie coś go znów uczula i nie mam pojęcia, co. Stawiam wstępnie na mleko i kakao, ale za kilka dni ustalę to dokładniej z alergologiem.

Niemniej jednak zgłosiłam wychowawczyni, by Antek nie dostawał mleka i czekolady.

 

 

 

dieta3Powiedziała, że OK, że zadbają o to. Nie wpadłam na to, że muszę iść do dyrektorki i ustalić jakieś zasady. Zaniosłam tylko wychowawczyni pudełeczko z żelkami, by Antek dostawał je w momencie, gdy dzieci otrzymują czekoladowe lub mleczne  cukierki. Sytuacja wydawała się opanowana. Drżałam tylko na myśl, obserwując jadłospis w przedszkolu. Bułeczka z nutellą, mleko z płatkami, ciasteczka, mikołaje – brrr …

 

 

miskiW poniedziałek na deser był kisiel i ciasteczka. Wydawało mi się, że powinny to być ciasteczka a’la herbatniki, ale myliłam się.  Antek przyznał, że były ciasteczka czekoladowe. On nie dostał żadnych. Gdy poszedł do kelnerki spytać o ciasteczka dla siebie, usłyszał: „miałeś słodki kisiel”. OK., ale ten kisiel miały przecież wszystkie dzieci, a dodatkowo dostały ciasteczka. Wszystkie oprócz Antka….

 

 

SONY DSCPoszłam do intendentki, która układa jadłospis. Spytałam, dlaczego Antek nie dostaje innych produktów, skoro zgłaszałam sprawę mleka i czekolady. Intendentka (młoda, nowo zatrudniona, przemiła osoba) zdziwiła się, bo nie miała żadnego zgłoszenia o ograniczeniach w jego jedzeniu. Przyznała też, że jak wszystkie dzieci jedzą budyń, to nie mogą jednemu zrobić kisielu, nie mogą też kupić innych ciasteczek, niż dla wszystkich, bo… Sanepid to zakwestionuje. Ręce opadają….

 

 

zsorgoUmówiłyśmy się, że mam iść do dyrektorki i jej zgłosić dietę eliminacyjną. Ok, poszłam tam dziś rano.

Dowiedziałam się, że … zrobiłam awanturę intendentce i że powinnam wiedzieć nie od dziś, że skoro dziecko jest na coś uczulone, to rodzic musi zapewnić coś w zastępstwie. Bo takie są w przedszkolu zasady i powinnam to wiedzieć…

 

 

 

czekollDlaczego? – spytałam. – Przecież mleko i czekoladę łatwo zastąpić czymś innym.

Przedszkole jest miejscem zbiorowego żywienia i NIE MA OBOWIĄZKU zapewnić dziecku diety – oznajmiła dyrektorka.

To była czerwona płachta. Zjeżyłam się. Nie byłam w stanie dalej słuchać…

 

plachtaWstałam. Temperatura we mnie dochodziła do stu stopni. Zapewniłam, że sprawdzę TEN BRAK OBOWIĄZKU.

Bo problemy są w tym przedszkolu nie od dziś. Krzyż pański przeszłam na własnej skórze. Nie raz płakałam… Zaciskałam zęby dla dobra dziecka. Choć zdarzały się i miłe akcenty ze strony wychowawczyni, szefowej kuchni itp.

 

 

ciasteczka makowe (3)Ale też dawano mi do zrozumienia, że powinnam być wdzięczna, że Zosia może chodzić do przedszkola i że jest mi umożliwiane noszenie pudełek z jedzeniem. Coś jest na rzeczy, bo mama innego celiaczka ma identyczne odczucia.

Codziennie przynosi prowiant dla dziecka. Dobiega z drugim sniadaniem na ciepło…  I usłyszała, że jak dziecko jest chore, to powinno być w domu.

 

 

two cute baby toddlers playing in nursery roomZnacie to pewnie na co dzień, bezglutenowe mamy, prawda? Kłody pod nogi, komentarze, przykrości, alienację dziecka…. Dlaczego tak musi być?

Dlaczego my, matki dzieci z celiakia i alergiami, nie możemy dostać orzeczenia o niepełnosprawności (bo nasze dzieci „są przecież zdrowe”), a jednocześnie nie otrzymujemy wsparcia i zrozumienia w placówkach publicznych? Wiem od was, że tak jest w wielu miejscach…

 

 

Przecież na to idą nasze podatki! Czy musimy tolerować łaskę? Czy może powinnyśmy głośno domagać się normalności dla naszych dzieci?

Czy w waszych miastach działają publiczne przedszkola dla dzieci z dietami? Podzielcie się opiniami…

 

TUTAJ ZNAJDZIESZ INNE WPISY O DIECIE BEZGLUTENOWEJ W PRZEDSZKOLU I SZKOLE:

Śniadaniówka bezglutenowego ucznia – przekąski

Petycja

Bezglutenowe Andrzejki w przedszkolu

„Bezglutenowe” obiady

Przedszkolanka zaszkodziła bezglutenowemu dziecku

Dieta bezglutenowa w przedszkolu

Bezglutenowe dziecko w przedszkolu i szkole

Back to school gluten-free + konkurs

Bezglutenowa paczka Zosi

Świąteczne łzy bezglutenowych dzieci

Bezglutenowe dzieci na łasce urzędników

Bezglutenowa przekąska dla ucznia

Z radością żegnamy przedszkole

Dyrektorka doprowadziła mamę do łez

Śniadaniówka bezglutenowego niejadka

Gdy bezglutenowego przedszkolaka kusi to, co koledzy jedzą przy stoliku

Sanepid: można przynosić jedzenie dla bezglutenowego przedszkolaka

Przedszkolak rozchorował się na „bezglutenowym” wikcie

Przedszkole nakarmi bezglutenowe dziecko, ale

Bezglutenowe dziecko idzie na glutenowe urodziny

 

KOMENTARZE

Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się