Ponad ćwierć wieku na to czekałam: dostępne w powszechnej sprzedaży, w zwykłej cenie, bezglutenowe płatki kukurydziane. Wreszcie nadszedł ten moment – 2014 rok – przełomowy. Bezglutenowe płatki kukurydziane najpierw pojawiły się w Biedronce, Tesco i Polomarkecie, a z czasem stały się dostępne w każdym, niemal każdym sklepie i sieci handlowej od morza po Tatry. Oznacza to koniec monopolu specjalistycznych firm, które 250 g bezglutenowych płatków kukurydzianych wyceniały na 15 zł! Dlaczego mamy płacić tak drogo za żywność bezglutenową, skoro można kupić popularne płatki za 3,50 zł!
Tak na marginesie: płatki kukurydziane, zwłaszcza te z Nestle, nie są zdrowym i zalecanym produktem śniadaniowym zwłaszcza dla dzieci z celiakią, gdyż zawierają bardzo dużo cukru, soli, tłuszczu i węglowodanów prostych. Raczej traktujmy je jako przekąskę serwowaną raz kiedyś.
Rodzice dzieci, u których zdiagnozowano celiakię po 2015 r. pewnie sobie nawet nie wyobrażają, że kiedyś nie było tanich, bezglutenowych płatków kukurydzianych Nestle. Bo od tego czasu Corn Flakes Nestle, z wyraźnym napisem GLUTEN FREE, są w każdej sieci handlowej, w dyskontach, osiedlowych sklepikach. Obecnie (2022 r. ) za opakowanie o wadze 500 g trzeba już płacić 10-12 zł, ale to i tak ponad połowę taniej, niż za bezglutenowe płatki kukurydziane specjalistycznych marek Schär i Bezgluten.
Tu ważna informacja: do 2014 r. płatki Corn Flakes Nestle zawierały słód jęczmienny. Producent dostrzegł potrzeby konsumentów z celiakią, usunął jęczmień i zastąpił cukrem i glukozą, co nie zmieniło smaku, chrupkości ani żadnych walorów płatków. Wyraźnie podkreślały to wszystkie reklamy, a potwierdzali mali i duzi konsumenci. Dzięki temu w 2014 r. światowy gigant spożywczy zaoferował ogólnodostępną żywność bezglutenową, tanią i smaczną dla wszystkich, w tym dla osób z chorobą trzewną, alergią na gluten i nieceliakalną nadwrażliwością na gluten.
Kto z glutenożerców próbował inne płatki, jakieś tańsze odpowiedniki Nestle, ten wie, że to nie to ….. Żadne płatki nie są tak cienkie i tak nie chrupią, jak te z Nestle. Nie ma dwóch zdań ….
W kolejnych latach Nestle poszerzało ofertę płatków bezglutenowych, które każdorazowo były witane z wielkim entuzjazmem przez dzieci z celiakią i ich rodziców. Do klasycznych kukurydzianych doszły miodowe oraz czekoladowe, a latem 2021 r. na krótko pojawiła się edycja limitowana – smak truskawkowy. Smakowe płatki są oczywiście droższe od klasycznych i mają jeszcze „bogatszy” skład – więcej w nich cukru, syropu glukozowo – fruktozowego, jeszcze więcej cukru, mega dużo tłuszczu….. no oczywiście nikomu nie polecam na śniadanie. Zwłaszcza dzieciom na diecie bezglutenowej.
Jakoś tak się dzieje na całym świecie, że dzieci (nie tylko dzieci z celiakią) uwielbiają właśnie płatki kukurydziane. Bo są chrupiące, lekkie, sycące, słodkie, pyszne na sucho, z mlekiem zimnym i ciepłym, z krowim i roślinnym – jak kto lubi. A płatki są „takie pyszne”, bo mają mega dużo cukru, soli i tłuszczu – w tym tkwi ich sekret i sukces, niestety… Oczywiście te surowce mają niewiele wspólnego ze zdrową dietą bezglutenową, ze zdrowym odżywianiem ogólnie pojętym, prawda? Rodzice nie zawsze mają świadomość, że płatki kukurydziane, bezglutenowe czy z glutenem, to nie jest dobry produkt dla dzieci. Co z tego, że na etykiecie znajdzie się zachęta (patrz zdjęcie poniżej): bez oleju palmowego, bez konserwantów…. Ech, brak słów. Powiem, że z trojga złego (trzy smaki płatków Nestle) „najlepsze” wartości odżywcze mają klasyczne kukurydziane, nie te miodowe i czekoladowe.
Wielokrotnie widziałam na różnych obozach w Polsce, jak w czasie śniadania dzieci szturmują „na dzień dobry” bufet szwedzki, na którym stoją królowie: płatki kukurydziane (zazwyczaj takie najtańsze) i mleko. Kolejka jest do takiego stołu, widziałam na własne oczy! Po chwili wszyscy siorbią z zachwytem, a na stołach pozostaje prawdziwe jedzenie: jajka, warzywa, sery, chleb, masło….
Dlatego moje kolonie bezglutenowe są generalnie wolne od płatków kukurydzianych. No, pojawiają się może raz w każdym turnusie, ale dzieci mogą po nie sięgać dopiero po zjedzeniu PRAWDZIWEGO JEDZENIA – bo na koloniach bezglutenowych kładziemy duży nacisk na edukację. Również w moim domu płatki kukurydziane pojawiają się okazjonalnie – jako rarytas, przekąska raz na dwa tygodnie.
Nagadałam się o tych płatkach…. Oczywiście bardzo doceniam, że Nestle wprowadziło powszechnie dostępne bezglutenowe płatki kukurydziane w atrakcyjnej cenie. Bo to ułatwia zakupy i żywienie: rodzicom, pracownikom przedszkola czy szpitala, znajomym, u których dziecko zostaje w gościnie na dzień czy dwa. Bo generalnie dzieci lubią płatki i wiadomo, że zawsze je zjedzą. Są też sytuacje, gdy dziecko ma wybiórczość pokarmową i bezglutenowe płatki kukurydziane są jednym z nielicznych produktów, które zjada.
Nie popadajmy więc skrajność. Płatki kukurydziane mogą gościć na talerzach dzieci, ale starajcie się, aby nie były codziennie głównym posiłkiem na śniadanie. Mimo protestów zachęcajcie dzieci do sięgania (choćby raz po raz) po zamienniki bezglutenowych płatków kukurydzianych. Obecnie (2022 r.) jest naprawdę ogromny wybór. Można kupić bezglutenowe płatki: ryżowe, czekoladowe, owsiane, jaglane, gryczane, owsiane BIO, teff, konopne. Jest też bezglutenowa kaszka kukurydziana, niedawno wprowadzona przez nowy sklep internetowy ze zdrową żywnością – Denfer Food. Gdy dodamy do tych płatków czy kaszek mleko, napój roślinny lub mleczko kokosowe, orzechy czy migdały, owocowe suszone lub liofilizowane, cynamon i kurkumę, a nawet miód i cukier i pół łyżeczki masła, to powstanie mega pożywny, sycący i zdrowy posiłek.
Nie zasmakuje dziecku owsianka? OK, spróbujmy podać kaszkę kukurydzianą, płatki owsiane (maluszkowi można je zblendować na papkę) i wszystkie inne wymienione wyżej. Kto szuka, zyskuje zdrowie. I jeszcze jedno: czym skorupka za młodu nasiąknie, czyli naukę zdrowych nawyków żywieniowych trzeba zaczynać od niemowlęctwa, gdy maluch chętnie sięga po nowości i uczy się smaków. Na zdrowie 😋
Ponad ćwierć wieku na to czekałam: dostępne w powszechnej sprzedaży, w zwykłej cenie, bezglutenowe płatki kukurydziane. Wreszcie nadszedł ten moment :).
Płatki pojawiły się w Biedronce, Tesci i Polo, a więc jest szansa, że niebawem będzie można je kupić w każdym osiedlowym sklepie i w hipermarketach. Koniec monopolu specjalistycznych firm! Nie chcemy płacić za płatki 10 zł, skoro można 3,50!
O tym, że w Biedronce pojawiły się bezglutenowe płatki kukurydziane Nestle Corn Flakes dowiedziałam się z Facebooka Bezglutenowej Mamy (dzięki, dzięki za informację).
Na ślad płatków trafiłam dopiero w drugim dyskoncie (w pierwszym, który odwiedziłam, nie słyszeli o takim produkcie). Stały: wyraźnie opisane, wielką czcionką: corn flakes BEZ GLUTENU. Cena: 3,35 zł za opakowanie 250 g. A ile kosztują w sklepach płatki kukurydziane Balvitenu lub Bezglutenu: 8 zł, 10 zł, a nawet 15 zł. Hurra! Koniec monopolu specjalistycznych firm!
Przytargałam do domu dwie paczki i pokazałam Zosi. Zadałam jej podchwytliwe pytanie:
– Zosiu, możemy jeść te płatki?
Nasza bezglutenowa ośmiolatka obejrzała opakowanie i stwierdziła:
– No jasne, przecież mają certyfikowany kłos.
Zdębiałam. Przyznam, że uradowana znaleziskiem z napisem „gluten free” na opakowaniu znanej marki (a więc budzącej zaufanie), doczytałam tylko precyzyjnie skład. Nie wpatrywałam się w sklepie w opakowanie na tyle precyzyjnie, by znaleźć tam jakikolwiek przekreślony kłos, a co dopiero najlepszy, bo licencjonowany!
Tak oto uczeń prześcignął mistrza….. :):):) Uczę bowiem od dawna Zosię, że produkty bezglutenowe mają różne oznaczenia, ale najpewniejszy dla nas jest właśnie licencjonowany (lub certyfikowany, jak mówi Zosia), międzynarodowy Przekreślony Kłos. Skoro więc płatki Nestle mają taki kłos, to mucha nie siada!
Jaki jest skład bezglutenowych płatków kukurydzianych Nestle? Oto on: grys kukurydziany (98,6%), cukier, sól, glukoza, cukier brązowy, syrop cukru inwertowanego, melasa cukru trzcinowego, regulator kwasowości (fosforany sodu). Są też substancje wzbogacające, czyli witaminy: niacyna, kwas pantotenowy, ryboflawina (B2), witamina B6, kwas foliowy.
Czym więc różnią się zwykłe płatki kukurydziane Nestle od swej wersji bezglutenowej? Głównie brakiem słodu jęczmiennego, a to jest dla nas najważniejsze. Jak dla mnie mogłoby w nich jeszcze nie być słodzików ;) – byłyby zdrowsze.
Jako ortodoksyjnego celiaka moje zastrzeżenie budzi tylko jedna sprawa: bezglutenowe płatki Nestle są umieszczone w kartonach ze zwykłymi płatkami – tak zaobserwowałam w Biedronce. Trzeba bacznie ich wypatrywać, ale…. w razie mikrouszkodzeń opakowania do wnętrza może dostać się gluten z płatków glutenowych. Osobiście wolałabym więc, aby nie stały łeb w łeb :).
No, moi drodzy, ruszamy na podbój Biedronek i innych sklepów, by zrobić zapasy normalnych, bezglutenowych płatków kukurydzianych. Niemal trzy razy tańszych od tych ze specjalistyczny firm (licząc już z marżami specjalistycznych sklepów)!
Płatki bezglutenowe Nestle Corn Flakes mają ten sam skład, co ich glutenowa wersja – sprawdziliśmy. Wiemy też, że Nestle wypuściło płatki w wersji miodowej bez glutenu. Jeszcze ich nie znalazłam w sklepach, ale na pewno niebawem się na nie natkniemy :).
Udanych zakupów i jeszcze raz dzięki za informację na Facebooku :).
Ponad ćwierć wieku na to czekałam: dostępne w powszechnej sprzedaży, w zwykłej cenie, bezglutenowe płatki kukurydziane. Wreszcie nadszedł ten moment :).
Płatki pojawiły się w Biedronce, Tesci i Polo, a więc jest szansa, że niebawem będzie można je kupić w każdym osiedlowym sklepie i w hipermarketach. Koniec monopolu specjalistycznych firm! Nie chcemy płacić za płatki 10 zł, skoro można 3,50!
O tym, że w Biedronce pojawiły się bezglutenowe płatki kukurydziane Nestle Corn Flakes dowiedziałam się z Facebooka Bezglutenowej Mamy (dzięki, dzięki za informację).
Na ślad płatków trafiłam dopiero w drugim dyskoncie (w pierwszym, który odwiedziłam, nie słyszeli o takim produkcie). Stały: wyraźnie opisane, wielką czcionką: corn flakes BEZ GLUTENU. Cena: 3,35 zł za opakowanie 250 g. A ile kosztują w sklepach płatki kukurydziane Balvitenu lub Bezglutenu: 8 zł, 10 zł, a nawet 15 zł. Hurra! Koniec monopolu specjalistycznych firm!
Przytargałam do domu dwie paczki i pokazałam Zosi. Zadałam jej podchwytliwe pytanie:
– Zosiu, możemy jeść te płatki?
Nasza bezglutenowa ośmiolatka obejrzała opakowanie i stwierdziła:
– No jasne, przecież mają certyfikowany kłos.
Zdębiałam. Przyznam, że uradowana znaleziskiem z napisem „gluten free” na opakowaniu znanej marki (a więc budzącej zaufanie), doczytałam tylko precyzyjnie skład. Nie wpatrywałam się w sklepie w opakowanie na tyle precyzyjnie, by znaleźć tam jakikolwiek przekreślony kłos, a co dopiero najlepszy, bo licencjonowany!
Tak oto uczeń prześcignął mistrza….. :):):) Uczę bowiem od dawna Zosię, że produkty bezglutenowe mają różne oznaczenia, ale najpewniejszy dla nas jest właśnie licencjonowany (lub certyfikowany, jak mówi Zosia), międzynarodowy Przekreślony Kłos. Skoro więc płatki Nestle mają taki kłos, to mucha nie siada!
Jaki jest skład bezglutenowych płatków kukurydzianych Nestle? Oto on: grys kukurydziany (98,6%), cukier, sól, glukoza, cukier brązowy, syrop cukru inwertowanego, melasa cukru trzcinowego, regulator kwasowości (fosforany sodu). Są też substancje wzbogacające, czyli witaminy: niacyna, kwas pantotenowy, ryboflawina (B2), witamina B6, kwas foliowy.
Czym więc różnią się zwykłe płatki kukurydziane Nestle od swej wersji bezglutenowej? Głównie brakiem słodu jęczmiennego, a to jest dla nas najważniejsze. Jak dla mnie mogłoby w nich jeszcze nie być słodzików ;) – byłyby zdrowsze.
Jako ortodoksyjnego celiaka moje zastrzeżenie budzi tylko jedna sprawa: bezglutenowe płatki Nestle są umieszczone w kartonach ze zwykłymi płatkami – tak zaobserwowałam w Biedronce. Trzeba bacznie ich wypatrywać, ale…. w razie mikrouszkodzeń opakowania do wnętrza może dostać się gluten z płatków glutenowych. Osobiście wolałabym więc, aby nie stały łeb w łeb :).
No, moi drodzy, ruszamy na podbój Biedronek i innych sklepów, by zrobić zapasy normalnych, bezglutenowych płatków kukurydzianych. Niemal trzy razy tańszych od tych ze specjalistyczny firm (licząc już z marżami specjalistycznych sklepów)!
Płatki bezglutenowe Nestle Corn Flakes mają ten sam skład, co ich glutenowa wersja – sprawdziliśmy. Wiemy też, że Nestle wypuściło płatki w wersji miodowej bez glutenu. Jeszcze ich nie znalazłam w sklepach, ale na pewno niebawem się na nie natkniemy :).
Udanych zakupów i jeszcze raz dzięki za informację na Facebooku :).