Blog

6

Naleśniki bez jajek i glutenu

18/08/2015

Naleśniki bez jajek i glutenu

18/08/2015

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Gdy parę dni temu byliśmy w Karpaczu, w restauracji przyjaznej osobom na diecie bezglutenowej (już nie istnieje), Zosia zamówiła naleśniki z malinami na ciepło. Bardzo jej smakowały, choć cena jak za dwa naleśniczki była kosmiczna – 14 zł… Po powrocie Zosia poprosiła, bym przygotowała w domu to samo danie. I wtedy postanowiłam poeksperymentować z nowym przepisem. 

 

 

jaglane nalesniki (2)Składniki (*)

– 100 suchej kaszy jaglanej przebranej z glutenowych ziaren;

– 100 g tapioki lub bezglutenowej skrobi kukurydzianej (użyłam ziemniaczanej);

– 1 łyżka siemienia lnianego złocistego plus 3 łyżki gorącej wody (użyłam mielonego bezglutenowego siemienia lnianego Amarello);

– 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia lub pół łyżeczki sody oczyszczonej bez śladowych ilości glutenu;

– 1 łyżka oleju z pestek winogron lub rzepakowego;

– 1 łyżka syropu klonowego (użyłam miodu);

– 250 ml mleka jaglanego o temperaturze pokojowej (użyłam krowiego bez laktozy);

– olej do smażenia;

 

jaglane nalesniki (4)Kaszę uprażyłam na suchej patelni, zmieliłam ją i wsypałam do miski. Dodałam mąkę ziemniaczaną i proszek do pieczenia. Wymieszałam. Siemię połączyłam z wodą, aż utworzyła się gęsta papka.  Dodałam ją do mąki. W osobnej misce zmieszałam mleko w temperaturze pokojowej i miód. Płynne składniki wlałam do mąki i zmiksowałam do konsystencji ciasta naleśnikowego.  By uzyskać właściwą konsystencję, dolałam więcej mleka oraz wody gazowanej.

 

 

jaglane nalesniki (3)Na patelni rozgrzałam łyżkę oleju. Smażyłam naleśniki z obu stron na złoty kolor. Z tej porcji usmażyłam 8 naleśników.

Zosia asystowała mi przy patelni i niemal sprzed nosa zabierała naleśniki. Układała na nich maliny w syropie z dziadkowej piwnicy. dekorowała listkami mięty i widelcem zanurzonym w soku robiła esy floresy na talerzu. Tak, co podpatrzyła w restauracji, starała się wprowadzić w domu. Czyli nauka nie poszła w las.

 

 

jaglane nalesniki (1)Te jaglane, bezglutenowe naleśniki autorstwa MAG (Mama Alergika Gotuje) smakowały wyśmienicie. Były delikatne i lekko puszyste (dzięki wodzie gazowanej). Wiem, że udadzą się doskonale także w wersji wegańskiej (a więc na mleku jaglanym). Ponieważ jednak nie musimy ograniczać mleka krowiego bezlaktozowego, skorzystałam właśnie z niego. Następnym razem przygotuję jednak domowe mleko jaglane, a przepis też znajdę w książce Kasi Jankowskiej. Te naleśniki będą znakomicie smakować z innym nadzieniem: z bitą śmietaną i owocami, z mięsem, białym serem lub z dżemem.

 

 

(*) Przepis na bezglutenowe naleśniki jaglane pochodzi z książki „Mama alergika gotuje tradycyjnie” autorstwa Katarzyny Jankowskiej. Zmodyfikowałam go do naszych potrzeb, zaznaczając to odpowiednio w przepisie.

 

KOMENTARZE (6)

Aga 20/08/2015 12:52
witam, smaży Pani na oleju rzepakowym? w różnych publikacjach np. Pana Zięby, alergolog dr Myłek ten olej nie nadaje się do smażenia.
admin 20/08/2015 15:44
Nie znam tych publikacji, a od moje dietoterapeutki wiem, że rzepakowy olej jest OK; najlepszy na zimno, nierafinowany; a do smażenia zwykły, sklepowy.
Monika 19/08/2015 20:01
Czy zamiast kaszy może być mąka jaglana, bo kaszy nie mam w czym zmielic.
Bezglutenowa Mama 19/08/2015 23:39
Tak, myślę że tak. Pewnie kasza jaglana przed zmieleniem w fabryce też jest podsuszana lub prażona. A w tym przepisie może mieć znaczenie, by kasza była prażona, bo ten proces m. in. pozbawia proso goryczki.
Bezglutenowa Mama 18/08/2015 21:58
Tak, przesada, nawet w restauracji....
Iwona 18/08/2015 21:42
Rzeczywiście za bezglutenowe dania trzeba nieraz słono zapłacić. Ciekawa jestem skąd te ceny? Rozumiem kilka złotych więcej, ale 14 zł za dwa naleśniczki to przesada.
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się