Blog

15

Najlepszy biszkopt bezglutenowy mojej Mamy

15/08/2017

Najlepszy biszkopt bezglutenowy mojej Mamy

15/08/2017

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

Wielu z Was nie uwierzy, ale gdy byłam małym dzieckiem, moim chlebem był … biszkopt bezglutenowy na bazie mąki ziemniaczanej. Na przełomie lat 70/80 – tych nie można było kupić specjalnych mąk ani przepisów na chleb bezglutenowy. Dlatego co dwa dni Mama ręczną trzepaczką ubijała pianę z białek i cukru, dodawała żółtka i mąkę. Tak powstawał najlepszy biszkopt bezglutenowy, jaki kiedykolwiek jadłam. Puszysty, lekko słodkawy, mięciutki. Pamiętam smak kanapek z masłem, które zabierałam do szkoły. Pamiętam Mamę, która nie miała wtedy miksera i cierpliwie ubijała ciasto trzepaczką. Jakby to się działo dzisiaj… Dwa tygodnie temu moja Mama nagle odeszła, a ja zaczynam odtwarzać Jej przepisy.

Składniki (keksówka około 30 x 12 cm))

  • 3 jajka (osobno żółtka i białka)
    najlepiej wiejskie
  • 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
    bez śladowych ilości glutenu
  • 1 łyżka bezglutenowej mąki kukurydzianej
  • 1/6 łyżeczki sody oczyszczonej
    bez śladowych ilości glutenu
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • 1 łyżeczka oleju
  • szczypta soli

Sposób przygotowania

Piekarnik nastaw na 180 stopni C (góra-dół). Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia. Żółtka jaj wymieszaj z sokiem z cytryny i odstaw. Skrobię ziemniaczaną bez śladowych ilości glutenu wymieszaj z bezglutenową mąką kukurydzianą i  z sodą oczyszczoną. Białka ze szczyptą soli ubij na sztywną pianę mikserem lub trzepaczką, pod koniec ubijania dodaj cukier. Dodawaj po łyżeczce żółtek i delikatnie ubijaj mikserem na wolnych obrotach. Gdy wymieszasz żółtka, odstaw mikser. Dodawaj po łyżce mąki i delikatnie mieszaj ciasto  ŁYŻKĄ, nie mikserem. Mieszaj delikatnie, aż powstaną pęcherzyki powietrza, pod koniec dodaj olej. Ciasto na najlepszy biszkopt bezglutenowy przełóż do keksówki, wstaw do piekarnika i piecz około 30 minut. Po tym czasie wyłącz piekarnik, ale zostaw keksówkę wewnątrz jeszcze przez około 10 minut. Biszkopt bezglutenowy wyjmij z formy i odstaw do ostygnięcia na metalowej kratce. Krój po ostudzeniu.

Gdy nie było w Polsce chleba bezglutenowego

Na diecie bezglutenowej z powodu celiakii jestem od 1979 r. W tamtych latach można było w Polsce pomarzyć o chlebie bezglutenowym. Rodzice dzieci na diecie bezglutenowej (w tamtych czasach uważano, że celiakia to choroba wyłącznie małych dzieci) radzili więc sobie, jak mogli. Z zagranicy, dzięki znajomym, ściągali mąkę kukurydzianą lub mąkę ryżową. I eksperymentowali z mąką ziemniaczaną. Wszystko po to, by upiec jakikolwiek  chleb bezglutenowy dla dzieci.

Moja Mama piekła dla mnie najlepszy biszkopt bezglutenowy. Z jajek, skrobi ziemniaczanej, odrobiny cukru i paru magicznych składników. Widok Mamy, ubijającej pianę trzepaczką, jest jednym z najbardziej rozczulających wspomnień z mojego wczesnego dzieciństwa. Pamiętam też, jak mój lekko słodki, najlepszy biszkopt bezglutenowy, pałaszowałam z masłem, spacerując na przerwach po boisku szkolnym. Ależ smakował! Potem, gdy w 1987 r. powstał Glutenex – pierwszy polski producent chleba bezglutenowego i słodyczy, Mama już nie piekła tego biszkopta. Do naszej kuchni wkroczył gotowy chleb bezglutenowy, a życie setek dzieci na diecie bezglutenowej w Polsce stało się przyjemniejsze….

Sama w to nie wierzę, ale nigdy nie spytałam Mamy o przepis na biszkopt bezglutenowy z mojego dzieciństwa. Jak większość dorosłych dzieci było dla mnie oczywiste, że jeszcze zdążę, że Mama będzie z nami ciągle, że jeszcze zapytam o wiele spraw. Nie zdążyłam, moja Mama odeszła nagle kilkanaście dni temu. Chciałam spytać Ją o jeszcze tyle potraw i wypieków, którymi okazywała nam na co dzień swoją miłość. Teraz mogę jedynie liczyć na naszą rodzinną pamięć i na zeszycik z Mamy przepisami.

KOMENTARZE (15)

Klaudia 02/05/2021 15:53
Witam. Biszkopt super. Robię wszystko według przepisu i za każdym razem mi opada. Nie otwieram piekarnika w trakcie pieczenia.
Anna 20/03/2021 14:28
Kulkował zlepial
Anna 20/03/2021 14:28
Niestety opadł i przy krojeniu mimo ze był przepieczony kiełkował się na nozu
Joanna 28/02/2021 17:19
Rozpłakałam się... sama jestem mamą takiego dziecka i staram się codziennie z całych sił wprowadzić radość w jego życie. Dziękuje bezglutenowa mamo! Zrobiłam z podwójnej porcji - jest super, będzie tort dinozaur do przedszkola.
Aneta 09/05/2019 10:05
czy mąkę kukurydzianą można zastąpić jakąś inną?
Bezglutenowa Mama 12/05/2019 11:54
Jasne - jakąkolwiek: gryczaną, jaglaną, ryżową :)
Lina. 07/04/2019 14:44
Upiekłam wczoraj do ciasta z kremem budyniowym i galaretką. Wyszedł pyszny, bardzo łatwo się go robi. Co do mamy to co roku jak robimy latem przetwory, ogórki czy cokolwiek innego to mówię sobie, że nie zapisuję przepisów bo Mama jest i nie chcę zapisywać by nie zapeszać. Może to brzmi głupio, ale to moja forma zaprzeczenia temu, że Mama jest coraz starsza...
Bezglutenowa Mama 15/04/2019 10:10
Dokładnie tak... Ja teraz mam do siebie żal, że nie pytałam Mamy o przepisy ..... Z takiej samej motywacji ...
Ewa 28/03/2018 21:38
Nasze kochane Mamy... Jeszcze zapytamy o to wszystko, co nie zdążyłyśmy. Ściskam.
Bezglutenowa Mama 29/03/2018 11:18
Pięknie to napisałaś :)
Magda 29/01/2018 12:57
Podam mój przepis. 5 bialek ubijam a gdy zaczyna robić się sztywna piana utrwalam ją szklanką cukru. Potem dorzucam zoltka na wolnyvh obrotach i szklankę mąki ziemniaczanej. Dodaję niecalą lyzeczkę proszku do pieczenia. Piekę do suchego patyczka 160-180 stpni gora i dół. Nie mam celiakli ale hashimoto i musze unikać glutenu. Pozdrawiam
Małgorzata 23/08/2017 21:13
Czy można czymś zastąpić sodę oczyszczoną?
Bezglutenowa Mama 25/08/2017 08:45
Możesz ją w ogóle pominąć.
Marta Krzyżanowska-Sołtysiak 16/08/2017 10:45
Moja, Świętej Pamięci Babcia Walerka była szalona, pomysłowa i należała do tzw osób: "gdzie diabeł nie może poślij Walerkę"...Otóż ona, znalazła (rok 1975) siostry zakonne z Wrocławia, które miały mąkę kukurydzianą "z paczek z zagranicy" i które specjalnie dla mnie 2 razy w tygodniu piekły mi chleb bezglutenowy. Pamiętam do dziś, jako niesamowite przeżycie wejście schodami do piwnicy klasztoru, zawiłe korytarze i siostry zakonne jako tajemnicze osoby...emocje , które te spotkania wywarły na mnie - jako kilkulatki pamiętam i czuję do dziś...i pamiętam, że w mieszkaniu babci na piecu były wielkie kiście zielonych bananów...nie wiem, gdzie ona je kupowała...ale były dla mnie...ukochanej wnuczki...
Marta 15/08/2017 17:28
Już zrobione! Wyszedł super!
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się