Blog

9

Kucharze nie są głupi

09/06/2016

Kucharze nie są głupi

09/06/2016

Drukuj
UDOSTĘPNIJ

wycieczka1plaskaCzasem ktoś pisze w komentarzach na FB, że bezglutenowe mamy z przesadną troskliwością szykują bezglutenowe dzieci na wycieczki. Ktoś napisał, że na miejscu kucharzy w kuchni, czytając precyzyjne opisy na pudełkach poczułby się jak idiota.   Spieszę z przykładami, które uzasadniają nasze drobiazgowe podejście do sprawy.

Odparowywanie bezglutenowego chleba

wycieczka8„Chleb proszę odparować na czystej ściereczce, a następnie przełożyć na papierowy ręcznik i po paru minutach ułożyć na talerzu. Jeśli odparowany chleb ma czekać do śniadania, proszę przykryć go folia lub drugim talerzem” – czy to informacja dla idioty?

Nie. Zdarzyło nam się, że w jednym z sanatoriów dla dzieci panie w kuchni odparowywały nam bezglutenowy chleb, a następnie przekładały go od razu na talerz.

 

mehr Gdy przychodziłam z dziećmi do stołówki, na stole czekał rozmiękły od spodu chleb, zeschnięty z wierzchu. Dzieci brzydziły się dotknąć taką kluchę, nie mówiąc o jedzeniu.

Pytam więc: lepiej opisać sposób odparowywania chleba, czy ryzykować, że dziecko nie zje śniadania?

Jeszcze innym rozwiązaniem jest wyposażenie dziecka w świeży bezglutenowy chleb (np. z piekarni HERT spod Wrocławia) lub w specjalny miękki chleb bezglutenowy Schaer (dostępny w całej Polsce np. w Kauflandzie), który nie wymaga odparowywania, np. Classic Schaer, Meisterbackers Schaer lub Meisterbackers Mehrkorn Schaer. Chleb ma swoją cenę, jednakże nawet jeśli na co dzień nie korzystacie z tego rodzaju bezglutenowego pieczywa, to zapewniam że na szkolnej wycieczce bezglutenowego dziecka sprawdzi się znakomicie.

 

Wykluczyć gluten i jajko

kotlety soczewicowe Bodzia (4)„Dziecko jest uczulone także na jajko. W potrawach dla niego proszę nie dodawać jajka do panierowania, do mielonych, do wypieków, do zup, do sosów itp.”. Czy to również informacja dla idioty?

Byłam niedawno przejazdem w ośrodku, który reklamował się jako specjalizujący się w dietach (bezglutenowej, bezmlecznej itd.). Koleżanka zgłosiła, że jej syn jest uczulony na gluten, jajko i mleko. Zaufała kucharzom. A co jej syn dostał na obiad? Mielonego z jajkiem. I kucharka była zdziwiona, bo przecież podała na obiad kotleta, a nie jajko…. czy nie opadają Wam ręce, czytając te słowa?

 

Kucharze nie są idiotami

uczniowie leszno 2016 (8)Takich przykładów znam mnóstwo. Zarówno z podróży, z Waszych opowieści, jaki i ze szkoleń lokali w programie Menu bez Glutenu.

I wiem, że dopiero drobiazgowe szkolenie (takie jakie prowadzimy w ramach Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej) personelowi kuchni otwiera oczy na drobiazgi, których trzeba dopilnować przy obsłudze klientów z celiakią i na diecie bezglutenowej.

 

uczniowie leszno 2016 (11)Nikt nie mówi, że kucharze są idiotami. Wręcz przeciwnie, bardzo często zaskakują nas empatią, życzliwością, pomysłowością i przenikliwością.  Bardzo często ratują nas od głodu lub monotonnego wyżywienia poza domem. Ale czasem nieświadomie popełniają błędy, wynikające z pośpiechu, z braku wiedzy o krzyżowych zanieczyszczeniach, z braku wiedzy o celiakii i alergii na pszenicę, jaja, mleko czy owies.

Znałam kucharza, który wrócił z Anglii i miał o sobie wysokie mniemanie. Planował w swej restauracji wypiekać bezglutenowy chleb z orkiszu!!!!! (po raz kolejny uświadamiam, że orkisz zawiera bardzo dużo glutenu i jest zabroniony w diecie bezglutenowej).

 

Dla dobra dziecka

wycirczka7Zatem te wszystkie karteczki na pudełkach, gruba czcionka, wykrzykniki, drobiazgowe instrukcje nie służą upokorzeniu kucharzy, ale mają na celu zapobieganie ewentualnym błędom w kuchni. I tyle. Bez podtekstów, bez wywyższania się czy wymądrzania. Im więcej możemy zrobić, by zadbać o bezpieczne wyżywienie bezglutenowego dziecka na wycieczce, tym lepiej. Bo osoby pracujące w kuchni czasem nie mają pojęcia, jak ważne jest wykluczenie glutenu na każdym etapie, także na szwedzkim stole czy przy stoliku dla gości, czy przy odcedzaniu bezglutenowego makaronu.

I nie obrażajmy się na siebie. Wzajemna życzliwość jest niezbędna w opiece nad bezglutenowym dzieckiem. Podobnie jak dobry humor i pozytywne podejście do diety bezglutenowej. To również jest dla dobra dziecka  z celiakią i na diecie bezglutenowej.

KOMENTARZE (9)

Agata 20/04/2020 13:32
Wow, podziwiam panią! ❤️ Mi jest tak wstyd prosić o cokolwiek, że absolutnie nigdy nie jem poza domem, nigdzie nie wyjeżdżam i unikam jak ognia wszystkich sytuacji, w których musiałabym jeść przy ludziach/z ludźmi/poza domem. No ale mi to nie przeszkadza, martwię się tylko, co zrobię jak będę miała dziecko, które też będzie miało celiakię... Przykro byłoby rezygnować z tylu sytuacji w życiu dziecka... Dobrze, że chociaż dla nas, dorosłych nie ma to żadnego znaczenia.
Małgorzata 22/06/2017 22:14
Chciałam zapytać, jak to jest z tymi śladowymi ilościami - czy faktycznie zjedzone od czasu do czasu mogą wyrządzić krzywdę? Rozumiem, że nawet małe ilości powodują reakcję autoimmunologiczną, poprzez którą niszczona jest wyściółka jelita. Co jeśli dziecko celiak, mimo jedzenia śladowych ilości i popełniania niewielkiej ilości błędów dietetycznych ma przeciwciała w normie? Czy to znaczy, że nie reaguje na małe ilości glutenu? Czy szkoda dla jelit może być wyrządzona bez obecnych przeciwciał? Bardzo mnie to nurtuje, ponieważ kiedyś (lata 80-te) lekarze nie zwracali tak uwagi na śladowe ilości i spotkałam się z opinią lekarza, że nie zawsze trzeba jesc produkty z certyfikatem i żeby nie przesadzać...
Marta Krzyżanowska-Sołtysiak 09/07/2017 07:13
Lekarze mówią jednoznacznie: w celiakii nawet okazjonalne zjedzenie małych ilości glutenu (choćby hostii w kościele), wywołuje stan zapalny w jelicie, mimo że nie zawsze da to zauważalne objawy i nie zostanie wykazane w przeciwciałach. Jest nawet tak, że jednorazowe spożycie glutenu raczej nie zostanie wykryte w przeciwciałach - ale zostanie wykryte testem GluenDetect: https://bezglutenowamama.pl/sprawdz-czy-jesz-gluten/. Tak jest np. w prowokacji glutenem: powinna trwać kilka tygodni, w tym czasie zjada się np. pół kromki glutenowego chleba - i dopiero wówczas organizm ma szansę wytworzyć przeciwciała.
Alunia_szuka 09/06/2016 14:17
Mój syn po żłobkowym posiłku dostał wysypki na całym ciele a jest uczulony na mleko, podejrzewam że na gluten także, więc było powiedziane że ma jadać kaszki bezmleczne - ryżowe , swój Babilon pepti i zupy bez śmietany czy jogurtu a jak coś ma mleko to mają mu dać kasze i tyle. Przez pierwszy miesiąc było ok do czasu tej strasznej wysypki. Poszłam do żłobka i pytam się co syn zjadł i czy było mleko w tym.. Oczywiście zaprzeczyli. Poprosiłam intendentkę o jadłospis powiedziała mi że mi nie da menu za poprzedni tydzień bo to ich dokument wewnętrzny i mogłam sobie sprawdzić jak było wywieszone w danym dniu na tablicy. Zrobiłam awanturę u dyrekcji że muszę sprawdzić po czym mój 10 m-czny syn jest taki wysypany bo jak nie to pójdę gdzieś wyżej (sanepid) i dostałam. Oczywiście w jadłospisie nie było wpisanych ustawowych alergenów. I dopiero jak powiedziałam że nie wyjdę póki nie dojdę do tego co mu podano wówczas pani dyrektor krok po kroku przeanalizowała składniki wszystkich potraw w danym tygodniu. Masło! Masło dodane do ziemniaków. Zwróciłam jej uwagę że syn ma uczulenie na produkty mleczne, a ona na to że to przecież MASŁO, a nie MLEKO! Więc ja jej zadalam ironiczne pytanie skąd się bierze masło? Z Biedronki czy z Lidia? od razu nie zajarzyła. Przeprosiła mnie na drugi dzień. Od tamtej pory syn chodzi z własnym jedzeniem.
Bezglutenowa Mama 10/06/2016 08:23
Makabra - znów rodzic jest postawiony w pozycji histerycznego awanturnika, a nie osoby zabiegającej o dobro i prawa dziecka.
Magda 09/06/2016 10:28
Ja mam jedną zasadę. Nie ufam nikomu, wiec postępuje jak Ty. A ktoś kto pisał te komentarze pewnie pojęcia o celiakii nie ma...
Bezglutenowa Mama 10/06/2016 08:25
Znam dietetyków, którzy zalecają, by nie przesadzać z dietą w celiakii - więc niektórzy rodzice trzymają się tej wersji i potem, bywa, wprowadzają zamęt i wątpliwości u innych rodziców oraz osób karmiących bezglutenowe dzieci....
Kasia 09/06/2016 09:56
Jak komuś tłumaczę na czym polega konieczność zachowania czystości diety bezglutenowej jestem w stanie wytrzymać sto pytań, niedowierzanie, zdziwienie za każdym razem,...ale najgorsze są takie kpiące uśmieszki pojawiające się na ustach ignorantów...przecież jak okruszynka chleba może zaszkodzić....
Bezglutenowa Mama 10/06/2016 08:24
Zgadzam się, te uśmieszki zbijają z tropu i człowiek czuje się jak wariat....
Co nowego?

Instagram

Bądź na bieżąco

Newsletter

Zapisz się