Odwieczna kanapka obecna w śniadaniówce przez pięć dni w tygodniu przez osiem lat każdemu może się znudzić. Nic dziwnego, że często wraca ze szkoły nietknięta. U nas sprawdziły się bezglutenowe wrapy, które od początku do końca łatwo przygotować w domu. Zamiast trudno dostępnych bezglutenowych tortilli, użyłam razowych naleśników bezglutenowych.
Składniki na naleśniki (6 szt.) (*):
Można też użyć gotowych wrapów/tortilli bezglutenowych Schaer dostępnych np. w Netto.
Składniki na nadzienie (na 4 wrapy):
Mąki zmieszałam z solą. Jajka ubiłam na puch, pod koniec ubijania dodałam mąki. Nadal mieszając, dolewałam wodę, a na końcu olej. Gotowe ciasto odstawiłam na kwadrans, po czym ponownie wymieszałam. Na rozgrzaną patelnię z niewielką porcją oleju wlewałam chochelką ciasto. Naleśnika przewracałam na drugą stronę dopiero, gdy wyraźnie odchodził od patelni.
Serek wymieszałam z pesto, paprykę i ogórka pokroiłam na paski, przygotowałam liście sałaty i bezglutenowe wędliny oraz dwa ostudzone naleśniki.
Na naleśniku rozsmarowałam cienką warstwą serek z pesto, ułożyłam wędlinę, liść sałaty, paprykę i ogórka.
Delikatnie zwinęłam naleśnika i przekroiłam go na ukos – tak powstały 2 kolorowe bezglutenowe wrapy.
Owinęłam je delikatnie paskiem papieru do pieczenia i przewiązałam gruba nicią. Wyglądały tak apetycznie, że trudno było powstrzymać się od jedzenia…. Identycznie przygotowałam wrapy z drugiego naleśnika.
Takie wrapy można przygotować dzień wcześniej, owinąć w torebkę śniadaniową i przechować w lodówce (testowałam – drugiego dnia nadal są świetne, a naleśniki są miękkie i elastyczne). Można również dzień wcześniej usmażyć naleśniki, zostawić je pod przykryciem na blacie do rana (nie w lodówce – bo przy zwijaniu mogą popękać) i tuż przed szkołą lub pracą zwinąć je w apetyczne i kolorowe wrapy. W naszym bezglutenowym domu przyjęły się jako świetne danie.
Bezglutenowe wrapy zasmakowały glutenowemu Danielowi i bezglutenowej Zosi, oczarowały i mnie (Antek takich rzeczy nie jada, więc nawet nie próbował). Smak razowego naleśnika doskonale harmonizuje z ogórkowym serkiem, z chrupiącą sałatą i papryką, z kwaskowym ogórkiem kiszonym. Tak naprawdę możecie przygotować podobne wrapy z dowolnych składników. Można dodać plastry żółtego sera lub wędzonego łososia, można pominąć pesto czy użyć koziego serka. I uwierzcie: takie drugie śniadanie nie wróci ze szkoły, a na pewno zachwyci kolegów i koleżanki naszego bezglutenowego ucznia. A jak wiadomo: podziw w oczach rówieśników dodaje apetytu ;).
(*) Wg przepisu „Kuchnia polska bez pszenicy” Magdy Szloser i Wandy Gąsiorowskiej, Wydawnictwo Bukowy Las.